wtorek, 16 lipca 2013
Trudno jest się odkochać. - 1.
Siedzisz na przystanku autobusowym, a w uszach rozbrzmiewa dźwięk piosenki Pezeta "Spadam". Wsłuchujesz się w słowa owej piosenki, aż w końcu podjeżdża Twój autobus. Wchodzisz, kupujesz bilet jednostrefowy, zajmujesz jedno z wolnych miejsc i ponownie wkładasz do uszu słuchawki. Wchodzisz w swój własny świat. W świat, który sprawia, że żyjesz i masz świadomość, że życie nie polega jedynie na wstaniu, pójściu do szkoły czy zjedzeniu obiadu. Wręcz przeciwnie. Wtedy czujesz, że tak na prawdę żyjesz. Wchodzisz w świat, który sama sama sobie tworzysz. Wchodzisz w świat, który jest dla Ciebie azylem. Wchodzisz w świat, który jest dla Ciebie odizolowaniem się od rzeczywistości. Wchodzisz w świat, w których wszystko jest idealne. Żyjesz swoimi myślami do czasu, aż wysiadasz z autobusu i kierujesz się w stronę swojego osiedla. Tam w domu witają Cię Twoi rodzice z wielkim uśmiechem na twarzy, tak samo jak i Twój o rok starszy brat. Zawsze się z nim rozumiałaś i to było dla Ciebie najważniejsze. Jeżeli nie miałaś wsparcia w rodzicach to na jego pomoc zawsze mogłaś liczyć. Mogłaś wpaść do niego do pokoju nawet w środku nocy, mogłaś wypłakać się na jego ramieniu, a on po prostu siedział i słuchał. Taki właśnie był i nadal jest Michał. Każdego dnia dziękujesz mu za to, że przez tyle lat był przy Tobie i Cię wspierał. Tak też było i tego wieczoru, kiedy zostałaś zaproszona na kolację do rodziców. Atmosfera jak zawsze była napięta, bo przecież rodzice bardziej cieszyli się z osiągnięć Michała niżeli Twoich. Przecież Ty byłaś dla nich zwykłą księgową z nic nie wartym wykształceniem. To bolało Cię najbardziej. Nie doceniali Twojej pracy, ani tego wszystkiego co robiłaś. Michał natomiast był zupełnym przeciwieństwem rodziców. Wspierał Cię, kiedy miałaś jakikolwiek problem zawsze był przy Tobie i pomagał Ci. Wiedziałaś, że to właśnie dzięki niemu nadal jesteś na tym świecie, bo to on pozwolił Ci uwierzyć w siebie i swoje możliwości.
Cieszysz się z faktu, że kolacja wreszcie dobiega końcu, żegnasz się z rodzicami i wychodzisz razem z Michałem z mieszkania. Jak to zawsze macie w zwyczaju, buzie Wam się nie zamykają. Proponuje Ci podwózkę, jednak odmawiasz i stawiasz na wieczorny spacer. Nie chcesz za bardzo go naciągać na jego łaskę, chociaż wiesz, że gdybyś tak powiedziała jeszcze oberwałabyś po głowie za takie stwierdzenie. Zbyt dobrze go znasz. Odprowadzasz go do samochodu i na parkingu się z nim żegnasz. Kiedy odjeżdża machasz mu, a sama udajesz się w stronę swojego osiedla. Znów wkładasz do uszu słuchawki i wchodzisz w swój własny świat. Do czasu. Czujesz jak ktoś na Ciebie wpada. Słuchawki wypadają z Twoich uszu, a pod tyłkiem czujesz kostkę chodnikową. Spoglądasz ku górze i zdenerwowana wstajesz.
-Przepraszam, nie widziałem Cię. - podaje Ci rękę, jednak nawet jej nie chwytasz.
-Jasne, jestem tak bardzo mała, że mnie nie widać. - ironizujesz i odchodzisz dalej.
-Jeżeli będę mógł Ci to jakoś wynagrodzić to dzwoń. - wystawia ku Twojej osobie dłoń wraz z wizytówką. Dziwisz się, ale chwytasz ją w swoją małą dłoń i chowasz ją do kieszeni spodni.
-To nie będzie potrzebne. - mruczysz i odchodzisz w głąb ulicy. Wchodzisz do swojego bloku, a po chwili znajdujesz się w swoim mieszkaniu. Wyciągasz z kieszeni wizytówkę i odkładasz ją na stół. W jedną rękę chwytasz butelkę wina, a w drugą kieliszek. Siadasz na balkonie i zatapiasz swoje usta w alkoholu.
~*~
Tak więc startujemy z nową opowieścią. ;). Wróciłam z wakacji, jestem wypoczęta i szczęśliwa, ale z drugiej strony smutna. ;c. Chciałam zostać tam dłużej, ale niestety to co dobre, szybko się kończy. ;c. Tak więc póki co jestem tutaj, a niebawem zacznę coś nowego. ;). Mam nadzieję, że się Wam spodoba! ;)
A jak Wam mijają wakacje? ;>
Pozdrawiam, inaccessiblegirl!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawie się zaczyna. Już się nie mogę doczekać następnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I przy okazji zapraszam do siebie: http://pasio-passione.blogspot.com/
;)
UsuńZaczyna się genialnie :) Jak zwykle.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę piosenkę z początku rozdziału! :)
Rozbudziłaś w nas ciekawość, mam nadzieję, że niedługo następny.
Sama mam nadzieję, że w miarę szybko coś dodam. :). Na pewno coś przed sobotą, bo muszę nadrobić pisanie tutaj, a w sobotę wybywam na urodziny kolegi. ;D. Także trzeba coś dodać. ;d
UsuńPozdrawiam! ;*
Ohohoho ciekawie, nawet bardzo! Jestem cholernie ciekawa na kogo takiego wpadła nasza bohaterka :D Wygląda na taką o ,którą ten tajemniczy pan siatkarz będzie musiał długo zabiegać i cholernie ciekawi mnie jak to będzie wyglądać!
OdpowiedzUsuń:*
Skąd wiesz, że tajemniczy pan siatkarz? ;D. Haha. ;d. Niebawem się dowiesz. ;*
Usuń