sobota, 2 listopada 2013

Es conexión entre tú y yo. - 1.





Nowy rok. Nowe przyrzeczenia. Nowa praca. Nowi znajomi. Wszystko nowe, a Ty nie potrafisz się rozstać ze swoim starym życiem. Wciąż w pamięci masz tę zdradę swojego narzeczonego, w sumie to już byłego narzeczonego, która zmusiła Cię do wyjazdu z Płocka. Na Twoje szczęście znajomości, które miałaś praktycznie w całej Polsce dzięki ojcu, który był znanym biznesmenem, tym razem były na Twoją korzyść. Mogłaś liczyć jedynie na jego wsparcie, bo matka była zauroczona Przemkiem do tego stopnia, że nawet broniła go wtedy, kiedy przyłapałaś go na zdradzie. Jednak Ty miałaś to gdzieś. Musiałaś zacząć nowe życie wraz z rozpoczęciem nowego roku. Zaczynałaś z czystą kartą w zupełnie nowym miejscu. Bez znajomej osoby, bez niczego.
Pierwszy dzień w pracy nie był dla Ciebie zbyt miły. Miałaś pracować jako asystentka menedżera w siatkarskiej ekipie obecnego wicemistrza kraju. Dziękowałaś ojcu za to, że znalazł Ci pracę, która mniej więcej pokrywała się z Twoim kierunkiem studiów. Musiałaś dzielić pracę wraz ze studiami, dlatego przeprowadzając się do Kędzierzyna-Koźla postanowiłaś studiować niestacjonarnie, aby mieć więcej czasu na pracę. Ojciec płacił Ci za mieszkanie, które wynajmowałaś, ponieważ był zdania, że jego jedyna córka musi mieć bardzo dobre warunki mieszkalne. Za to też byłaś mu wdzięczna. Obecny stan zawdzięczałaś jedynie jemu, nikomu innemu. Drugiego stycznia miałaś już zacząć pracę. Fakt, że nigdy nie miałaś styczności z osobami, które są przyzwyczajone do pracy, motywował Cię jeszcze bardziej. Byłaś jedynie przyzwyczajona do podróżowania. Zwiedziłaś połowę świata, a teraz nie potrafiłaś pogodzić się z faktem, że musisz zacząć żyć na siebie i na swoje potrzeby.
Ubrana w niebieskie rurki, jasnoróżową bokserkę i nieco przedłużoną koszulę na ramiączkach z białymi kropkami weszłaś do budynku hali. Tam od razu prezes porwał Cię, aby przedstawić Cię swoim zawodnikom. Dość niechętnie weszłaś na salę, a stukot obcasów dotarł do uszu siatkarzy, którzy momentalnie odwrócili się w Twoją stronę. Niepewnie się uśmiechnęłaś, by po chwili podejść jeszcze bliżej. Twoją uwagę przykuła znajoma twarz. I nie, nie był to żaden Polski siatkarz, lecz zagraniczny. Posłałaś w jego kierunku ciepły uśmiech.
-Panowie, chciałem Wam przedstawić nową asystentkę naszego menedżera. - wskazał dłonią na Twoją postać, a Ty niepewnie się uśmiechnęłaś.
-Dzień dobry. Nazywam się Paola Wianowicz. - uśmiechnęłaś się, lecz tym razem inaczej. Pewniej. Twój uśmiech sprawiał, że wyglądałaś pewniej i z tego byłaś dumna. On natomiast słysząc Twoje imię i nazwisko gwałtownie się odwrócił w Twoją stronę i prawie wypluł wodę, które znajdowała się w jego jamie ustnej.



~*~

Witam Was, kochani! Wiem, ostatnio nic nie pisałam, ale to niestety przez zupełny brak czasu. Chciałam Was serdecznie przeprosić za moją nieobecność i mam nadzieję, że mi wybaczycie. ;).
Teraz daję Wam początek nowej historii z nowymi bohaterami. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. ;)
Pozdrawiam, inaccessiblegirl



7 komentarzy:

  1. Stęskniłam się za Twoimi historiami! Ale za to wynagrodziłaś nam to świetnym początkiem:) Uu ciekawe skąd się znają... Na pewno będzie się działo:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że początek przypadł do gustu. Postaram się dodawać rozdziały regularnie. ;)

      Usuń
  2. Zdążyłam się już stęsknić i cieszę się, że wróciłaś. Tym razem Kędzierzyn ciekawe kto okaże się tym głównym bohaterem? Zapraszam do mnie odzawszenazawsze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju, nareszcie *-* Brakowało mi Twoich opowiadań. Ten początek jest cudowny. Bardzo intrygujący. Czekam na kolejną część, bo czuję, że będzie się działo :)
    Pozdrawiam
    P.S. Nowy: http://pasio-passione.blogspot.com/2013/11/dwudziestka.html

    OdpowiedzUsuń