Nie czekając nawet na jakiekolwiek słowo z Jego strony podnosisz się i wraz z Michaelem ruszasz w stronę swojego hotelu. Nie zwracasz uwagi nawet na Jego wołania, które z każdą chwilą stają się coraz to cichsze. Żegnasz się z Michaelem i wchodzisz do hotelu od razu kierując się do swojego pokoju. Zasypiasz niemal od razu, gdy wychodzisz z łazienki.
Tydzień spędzony w Buenos Aires minął bardzo szybko, ale Ty nie miałaś ochoty wracać do kraju. Dlaczego? Czułaś się tutaj lepiej. Nie myślałaś o tym wszystkim co wydarzyło się w Polsce, przez co nie wylewałaś tylu łez. Michael pomógł Ci znaleźć jakieś małe mieszkanie w okolicach plaży. Pomógł Ci przenieść tam swoje rzeczy, jak również pomógł Ci się rozpakować i co najważniejsze pomógł Ci się zaaklimatyzować w nowym miejscu. Wieczorem usiadłaś na schodkach przed swoim domkiem i wpatrywałaś się w zachodzące słońce.
*
Polskie Morze Bałtyckie wraz z plażą. Wynajęty domek na uboczu i w odludziu. Siadasz na schodach i wpatrujesz się w zachodzące słońce. On siada obok Ciebie i chwyta Twoją dłoń. Kładziesz głowę na Jego ramieniu i razem wpatrujecie się w piękny zachód słońce nad polskim Bałtykiem.
-Kiedyś będziemy mieć taki domek na skraju plaży. - uśmiechnął się obejmując Twoje ramiona swoją ręką.
-Poważnie? - nieco się ożywiłaś i spojrzałaś w Jego tęczówki.
-Tak. - odgarnął kosmyk Twoich włosów za ucho. - Kiedyś, po ślubie, będziemy mieć mały domek na skraju plaży. Niekoniecznie tutaj w Polsce. Wieczorami będziesz siadała na schodach i wpatrywała się w zachodzące słońce, a rankiem będziesz obserwować piękny wschód słońca.
-A Ty co będziesz robił?
-Ja? - zaśmiał się pod nosem. - Ja będę siadał obok Ciebie, abyś mogła oprzeć swoją głowę o moje ramie i abyś mogła czuć się bezpieczna.
-Kocham Cię. - szepnęłaś, a On czule Cię pocałował.
Przeniosłaś wzrok na niebo, aby nadal wpatrywać się na piękny zachód słońca. Z każdą sekundą chowało się za horyzont, a Ty nie mogłaś przestać się napatrzeć na nie.
*
Uśmiechnęłaś się na samą myśl o tym wspomnieniu. Tym razem nie wylałaś ani jednej łzy. Bolało wspominanie tego wszystkiego, przecież przeżyłaś z nim wiele wspaniałych dni. Miałaś mnóstwo wspomnień i co najważniejsze nie chciałaś się ich wyrzekać. Z uśmiechem na ustach podniosłaś się i ruszyłaś wzdłuż plaży trzymając w dłoni swoje sandały. Chłodna woda moczyła Twoje stopy, a gwiazdy oświetlały całą plażę. Usiadłaś przy brzegu i spoglądałaś w niebo.
-Przepraszam, czy coś się pani stało? - usłyszałaś czyjś głos i momentalnie się podniosłaś.
-Nie, nie. - odrzekłaś i spojrzałaś na owego osobnika. - To znowu Ty.
-Przeznaczenie? - zaśmiał się i mrugnął okiem.
-Nie wierzę w przeznaczenie. - zaśmiałaś się i ominęłaś Go kierując się w stronę domku.
-Mieszkasz tutaj? - dogonił Cię i dotrzymywał Ci kroku.
-Od niedawna. - uśmiechnęłaś się. - W sumie to od dzisiaj.
-Jeżeli będziesz chciała z kimś porozmawiać mieszkam niedaleko. - uśmiechnął się i wskazał na mały, bielutki domek w okolicach Twojego, po czym odszedł w jego kierunku.
Zamurowało Cię. Spodobał Ci się, a teraz możesz Go mieć na wyciągnięcie ręki.
Możesz Go mieć dla siebie, ale wiesz, że to nie jest łatwe.
Możesz Go mieć i być szczęśliwą.
Możesz Go mieć i zacząć wszystko od nowa.
~*~
Mamy piątkę. ;). Nie jest zła, ale zawsze mogła być lepsza, prawda? ;>. Szczerze mówiąc nie wiem jak długo będzie trwałą ta opowieść, jeszcze tego nie przemyślałam. ;c. Możliwe, że będzie ona nieco dłuższa niż te wszystkie, które tutaj umieściłam? Tego jeszcze nie wiem.. ;>
Jak mijają Wam końcowe dni wakacji? Moje niestety nieco nudno. ;c. Może któregoś dnia uraczę Was kilkoma zdjęciami z Niemiec, jeżeli będziecie chciały. ;>.
Pozdrawiam, inaccessiblegirl!
Uwielbiam tą aurę tajemnicy... Ja się ciesze, że będzie dłuższa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, czekam na kolejną część i oczywiście zdjęcia :)
P.S. U mnie pojawił się nowy: http://pasio-passione.blogspot.com/2013/08/trzynastka.html
;)
UsuńJa tam nie mam nic przeciwko, żeby ta historia dłużej trwała. Wręcz przeciwnie :D
OdpowiedzUsuńSporo w tym wszystkim tajemnicy. Umiesz zaciekawić czytelników!
Jest tajemniczo więc już to lubię. ciekawa jestem co dalej :)
OdpowiedzUsuń